 |
 |
 |
 |
POLACY w HOLANDII
Praca w Holandii |
 |
 |
 |
 |
 |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Wto 9:40, 30 Mar 2010 |
 |
Witam wszystkich serdecznie,
W 2008 r. pracowalem w Holandii przy zbiorze warzyw. Dziewczyna ktora zalatwiala prace, i wszystkie formalnosci obiecywala, ze zajmie sie rowniez zalatwieniem zwrotu podatku.
Wszystko zaczelo sie dobrze, zaczely przychodzic do mnie w zimie ur. pisma z Holandii, ktore odsylalem do dziewczyny zajmujacej sie moja sprawa. Dokumenty wysylalem wspolnie z
moimi znajomymi ktorzy pracowali razem ze mna. W pewnym momencie znajomi zaczeli dostawac korespondencje, ktorej niestety ja juz nie dostawalem. Moja interwencja niestety nic nie zmienila.
Za kazdym razem zostawalem odsylany z kwitkiem i zapewnieniem ze sie zajma moja sprawa. Minelo pol roku, zero jakiegokolwiek postepu. Postanowilem znowu zainterweniowac, znowu dostalem
zapewnienie ze wszystko jest ok, ze czasem to tyle trwa (znajomi dostali zwrot w miedzyczasie). W listopadzie 2009 nie wytrzymalem i podczas rozmowy z dziewczyna odpowiedzialna za
zalatwienie zwrotu powiedzialem co o tym wszystkim mysle, ze gdybym wiedzial ze beda takie problemy to bym zalatwil sobie przez jakakolwiek inna firme. Znowu dostalem zapewnienie
ze wszystko zostanie zalatwione, ze potrzebuje troche czasu, musi zadzwonic do urzedu, i ze zostane poinformowany. Oczywiscie nie zostalem znowu o niczym poinformowany, zadzwonilem
sam i dowiedzialem sie ze urzad nie moze dziewczynie udzielic konkretnych informacji w mojej sprawie. Postanowilem sam do tego urzedu zadzwonic, rozmowa trwala 50 min i kosztowala mnie jakies
90 zl. Oczywiscie dowiedzialem sie prawie wszyztkiego czego chcialem, ze zwrot podatku zostal wyplacony, tyle ze nie na moje konto a na jakies holenderskie (ktorego nigdy nie mialem).
Zwrot ubezpieczenia tak samo zostal przelany, tez nie na moje konto. Warto wspomniec, ze w miedzyczasie przychodzily do mnie ponaglenia o zwrot czesci przelanej mi kwoty z tytulu zwrotu
pieniedzy za ubezpieczenie. Moj telefon do osoby opdowiedzialnej za zalatwienie sprawy, i oczywiscie znowu bardzo kulturalna lecz niemila rozmowa. Znowu zostalem zapewniony ze
sprawa zostanie zalatwiona i zostane poinformowany w przyszla srode. Od tej pory minelo 5 srod, oczywiscie zero kontaktu. Stanelo na tym ze owa pani nie odbiera juz ode mnie telefonow.
Pewnego razu w celu sprawdzenia czy owa pani mnie faktycznie unika, zadzwonilem z zastrzezonego, oczywiscie odebrala blyskawicznie..
Musze powiedziec ze do tej pory nie spotkalem sie z tak nieslowna osoba, i nie wiem co robic. Zastanawiam sie czy jakis urzad/organy sa sie w stanie tym zajac. Ja juz nie mam
cierpliwosci, nie wiem gdzie sa moje pieniadze, nie wiem jak je odzyskac.
prosze Was o pomoc,
pozdrawiam |
|
|
|
 |
Eloziom
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Serce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Śro 0:36, 31 Mar 2010 |
 |
Skontaktuj się z jakas firma która ci pomorze najlepiej w Holandii na forum widać kto się ogłasza może oni ci jakoś pomogą.Powinieneś sprawdzić jakie konto zostało podane belastingdienst wysyła listy tam tez jest podane konto sam jesteś po części winny.Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Wiosnowski
MANIAK POSTóW
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Venlo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 22:14, 28 Wrz 2010 |
 |
Eloziom napisał: |
Skontaktuj się z jakas firma która ci pomorze najlepiej w Holandii na forum widać kto się ogłasza może oni ci jakoś pomogą.Powinieneś sprawdzić jakie konto zostało podane belastingdienst wysyła listy tam tez jest podane konto sam jesteś po części winny.Pozdrawiam |
Brawo! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 11:01, 18 Cze 2012 |
 |
Anonymous napisał: |
Witam wszystkich serdecznie,
W 2008 r. pracowalem w Holandii przy zbiorze warzyw. Dziewczyna ktora zalatwiala prace, i wszystkie formalnosci obiecywala, ze zajmie sie rowniez zalatwieniem zwrotu podatku.
Wszystko zaczelo sie dobrze, zaczely przychodzic do mnie w zimie ur. pisma z Holandii, ktore odsylalem do dziewczyny zajmujacej sie moja sprawa. Dokumenty wysylalem wspolnie z
moimi znajomymi ktorzy pracowali razem ze mna. W pewnym momencie znajomi zaczeli dostawac korespondencje, ktorej niestety ja juz nie dostawalem. Moja interwencja niestety nic nie zmienila.
Za kazdym razem zostawalem odsylany z kwitkiem i zapewnieniem ze sie zajma moja sprawa. Minelo pol roku, zero jakiegokolwiek postepu. Postanowilem znowu zainterweniowac, znowu dostalem
zapewnienie ze wszystko jest ok, ze czasem to tyle trwa (znajomi dostali zwrot w miedzyczasie). W listopadzie 2009 nie wytrzymalem i podczas rozmowy z dziewczyna odpowiedzialna za
zalatwienie zwrotu powiedzialem co o tym wszystkim mysle, ze gdybym wiedzial ze beda takie problemy to bym zalatwil sobie przez jakakolwiek inna firme. Znowu dostalem zapewnienie
ze wszystko zostanie zalatwione, ze potrzebuje troche czasu, musi zadzwonic do urzedu, i ze zostane poinformowany. Oczywiscie nie zostalem znowu o niczym poinformowany, zadzwonilem
sam i dowiedzialem sie ze urzad nie moze dziewczynie udzielic konkretnych informacji w mojej sprawie. Postanowilem sam do tego urzedu zadzwonic, rozmowa trwala 50 min i kosztowala mnie jakies
90 zl. Oczywiscie dowiedzialem sie prawie wszyztkiego czego chcialem, ze zwrot podatku zostal wyplacony, tyle ze nie na moje konto a na jakies holenderskie (ktorego nigdy nie mialem).
Zwrot ubezpieczenia tak samo zostal przelany, tez nie na moje konto. Warto wspomniec, ze w miedzyczasie przychodzily do mnie ponaglenia o zwrot czesci przelanej mi kwoty z tytulu zwrotu
pieniedzy za ubezpieczenie. Moj telefon do osoby opdowiedzialnej za zalatwienie sprawy, i oczywiscie znowu bardzo kulturalna lecz niemila rozmowa. Znowu zostalem zapewniony ze
sprawa zostanie zalatwiona i zostane poinformowany w przyszla srode. Od tej pory minelo 5 srod, oczywiscie zero kontaktu. Stanelo na tym ze owa pani nie odbiera juz ode mnie telefonow.
Pewnego razu w celu sprawdzenia czy owa pani mnie faktycznie unika, zadzwonilem z zastrzezonego, oczywiscie odebrala blyskawicznie..
Musze powiedziec ze do tej pory nie spotkalem sie z tak nieslowna osoba, i nie wiem co robic. Zastanawiam sie czy jakis urzad/organy sa sie w stanie tym zajac. Ja juz nie mam
cierpliwosci, nie wiem gdzie sa moje pieniadze, nie wiem jak je odzyskac.
prosze Was o pomoc,
pozdrawiam |
Widzę,że wypowiedź stosunkowo stara, ale może moje słowa się komuś przydadzą... Czytam to co napisałeś i normalnie wierzyć się nie chce jak można tak kogoś w konia zrobić! Z drugiej strony to przestroga aby skrupulatnie sprawdzać osoby/firmy i powierzać swoje pieniądze i dokumenty tym, które są naprawdę rzetelne i wiarygodne. Mam nadzieje,że Twoja zła przygoda ze zwrotem podatku zakończyła się pozytywnie! pozdro |
|
|
|
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|